Chciałabym wam przedstawić moją własna paletkę Freedom
System.
Na początku nadmienię, że jestem w niej absolutnie
zakochana. Za chwilkę napisze, dlaczego.
Na początku wyjaśnię, czym jest Freedom System.
Tak wiec mamy do wyboru mnóstwo kasetek – na cienie (możemy wybrać
kasetki na 1, 2, 3, 4, 5 , 6, 8, 10, 20,40 cieni), na puder prasowany (1,2,4),
na róż, na perfumy w kremie, są paletki mieszane np. na 1 puder, jeden róż i
dwa cienie.
Do kasetki kupujemy dowolne, magnetyczne wkłady. Do wyboru
mamy chyba setki cieni, dziesiątki róży, czy pudrów. Możemy dobrać sobie
pomadki, perfumy w kremie (ostatnia nowość Inglota). Multum multum możliwości.
Oczywiście jest możliwość kupienia gotowej kasetki, czyli
kasetki z już wsadzonymi cieniami. Ja zdecydowałam się sama dobrać sobie
cienie.
Wybrałam piec pięknych
cieni do naturalnego, dziennego makijażu.
Pojedynczy cień kosztuje 13 zł
Kasetka, którą ja posiadam kosztowała 16 zł
Jestem bardzo zadowolona z moich cieni i słusznie zrobiłam,
że nie kupiłam gotowej kasetki.
Cienie są super napigmentowane i świetnie się blendują.
Jeśli macie możliwość zajdźcie do Inglota i zobaczcie,
jakiej jakości są cienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz