poniedziałek, 1 września 2014

Inglot - Freedom System / moja własna paletka /



Chciałabym wam przedstawić moją własna paletkę Freedom System.

Na początku nadmienię, że jestem w niej absolutnie zakochana. Za chwilkę napisze, dlaczego.
Na początku wyjaśnię, czym jest Freedom System.

Tak wiec mamy do wyboru mnóstwo kasetek – na cienie (możemy wybrać kasetki na 1, 2, 3, 4, 5 , 6, 8, 10, 20,40 cieni), na puder prasowany (1,2,4), na róż, na perfumy w kremie, są paletki mieszane np. na 1 puder, jeden róż i dwa cienie.


Do kasetki kupujemy dowolne, magnetyczne wkłady. Do wyboru mamy chyba setki cieni, dziesiątki róży, czy pudrów. Możemy dobrać sobie pomadki, perfumy w kremie (ostatnia nowość Inglota). Multum multum możliwości.



Oczywiście jest możliwość kupienia gotowej kasetki, czyli kasetki z już wsadzonymi cieniami. Ja zdecydowałam się sama dobrać sobie cienie.
 Wybrałam piec pięknych cieni do naturalnego, dziennego makijażu.

Pojedynczy cień kosztuje 13 zł
Kasetka, którą ja posiadam kosztowała 16 zł

Jestem bardzo zadowolona z moich cieni i słusznie zrobiłam, że nie kupiłam gotowej kasetki.
Cienie są super napigmentowane i świetnie się blendują.

Jeśli macie możliwość zajdźcie do Inglota i zobaczcie, jakiej jakości są cienie.